hej właśnie pisałem z dziewczyną którą kocham jak to odbudować? 2009-12-28 15:42:31 Problem z dziewczyną którą kocham pomożecie? 2013-07-17 21:05:14 Najgorszy błąd w życiu :( zerwałem z dziewczyną , którą bardzo Kocham . 2011-09-01 21:37:59

Zamierzałam sobie pochorować. Uczciwie, porządnie, od serca, na całego. Powody: gorączka trzydzieści siedem i siedem, ból głowy, drapanie w gardle oraz upokarzający dla każdej kobiety katar. Zrobiłam sobie herbatkę z miodem i cytryną, na czole umieściłam zimny okład, uklepałam łóżeczko i wskoczyłam pod kołderkę. Myślałam: „Poleżę sobie, pochoruję w cieple i spokoju, może nawet podrzemię...”. Stan błogości trwał raptem kwadrans. Potem wróciło ze szkoły moje pierwsze dziecko, co obwieściło długim i energicznym dzwonkiem. Za długim i za energicznym. Zwlokłam się z łóżka i doczłapałam do drzwi. Chciałam zwrócić dzwonnikowi uwagę, że po pierwsze nie jestem głucha, a po drugie nie musiałby dzwonić jak na alarm, gdyby zabrał klucz. No chyba że go zabrał, ale nie chciało mu się go szukać w tornistrze, co nawet było bardziej prawdopodobną opcją. Nie zdążyłam wygłosić żadnego z tych ironiczno-kpiących komentarzy, bo dziecię mnie ubiegło. – Cześć, mama! Ty jeszcze w piżamie? Oj, ty śpiochu... – w te słowa zagadał do mnie mój starszy syn. Lat dwanaście, blondasek z uroczą grzywką, wybity przedni ząb, dołki w policzkach. – Cześć... – odmruknęłam do powietrza, bo synek już był w kuchni, gdzie buszował po szafkach w poszukiwaniu słodyczy. – Jest coś słodkiego? – zapytał. – Nie ma. Ostatnią czekoladę wrąbałeś wczoraj wieczorem. Całą na jedno posiedzenie – podkreśliłam. – No, dobra była... – rozmarzył się. – A twoje ptasie mleczko? – przypomniał sobie o MOIM pudełku na zmartwienia. – Zjadłeś tydzień temu. – A nie kupiłaś sobie drugiego? – zdziwił się. – Przecież tak je lubisz. Postanowiłam nie komentować tej bezczelności, za słaba byłam. Wróciłam do łóżka. Przymknęłam oczy i zastosowałam technikę rozluźniania wymyśloną przez moją przyjaciółkę. „Jestem piękna i młoda, jestem szczupła i mogę jeść wszystko, na co mam ochotę, mogę też leżeć do góry brzuchem, bo mam grzeczne i usłużne dzieci...”. Kiedyś byliśmy tylko ja, mąż i kot. A teraz? Już prawie zdołałam sobie uwierzyć, gdy kategorycznie zaprzeczył tej śmiałej tezie kolejny dzwonek. Bardzo kategorycznie. Chciałam poprosić Andrzeja, żeby ruszył tyłek i wyręczył starą matkę w robieniu za odźwiernego. I znowu nie zdążyłam. Chyba z powodu choroby zupełnie mi się refleks popsuł. – Mama! Otwórz! – dobiegł mnie przytłumiony głos z łazienki. – Ja nie mogę! Robię...! Nie słuchałam dalej. Przecież wiem, co moje dzieci robią w łazience. Czytają komiksy. Cała podłoga jest nim zasłana, gdy wreszcie raczą wyjść. A kto sprząta? Pytanie retoryczne. Ponownie zwlokłam się z łóżka i poczłapałam do drzwi. – Cze, mama! Może przyjść kolega? – wystartowała od progu moja młodsza latorośl. Lat dziesięć, uroda jak z obrazka, czarne oczy, wicherek nad czołem, piegi na nosie. – Jestem chora i niekompletnie ubrana... – zaoponowałam, chowając się za drzwiami. – Ale on nie będzie patrzył – zripostował czujnie i bystro Mateusz. – Kuba zamkniesz oczy i od razu pójdziesz do mojego pokoju – poinstruował kolegę, czekającego cierpliwie na wycieraczce. – Ale... – próbowałam jeszcze walczyć – naprawdę jestem chora i głowa mnie boli, i mam katar... – On się nie zarazi. Przecież nawet nie będzie na ciebie patrzył. Dzięki, mama. Kocham cię! – tym podstępnym stwierdzeniem synek zamknął mi usta i zakończył konwersację. Dla pewności zasłonił koledze oczy ręką i wciągnął go do mieszkania. A ja stałam, jak ta tuja, i po raz tysięczny zadawałam sobie pytanie: „Czemu chciałam zostać matką? No czemu? Co mnie podkusiło? Czy to źle mi było samej, tylko z mężem i... z kotem?”. Szczerze mówiąc, nie najlepiej. Po pierwsze, odezwał się we mnie instynkt macierzyński. A z tym draniem jeszcze nikt nie wygrał. Po drugie, dzieci to przedłużenie rodu i gatunku. Mężuś marzył o synu. Po trzecie, dzieci są fajne. Bo przecież są. Przynajmniej czasami. Kiedy się uśmiechają albo kiedy przestają płakać; kiedy zrobią pierwszą kupkę na nocnik i kiedy przestają pluć szpinakiem; kiedy nauczą się wiązać buty i kiedy pamiętają, żeby odkładać je na półkę; kiedy mówią, że jestem najpiękniejsza na świecie i jak dorosną, to się ze mną ożenią; kiedy widzę w nich siebie i swojego ukochanego... Mogłabym tak wymieniać do rana. Tylko czy koniecznie stojąc w otwartych drzwiach, odziana jedynie w koszule nocną? Jasne, że nie. Zamknęłam drzwi. Brakowało, żeby przyplątał się kolejny kolega, i przyłapał mnie w negliżu. Albo żebym sobie przeziębienie przeziębiła i dostała zapalenia płuc. Zniechęcona i podłamana własną bezradnością wobec choroby, potomstwa i kolegów, schowałam się w łóżku. Nakryłam się kołdrą i postanowiłam przeczekać. W końcu kolega wyjdzie, a następnego nie wpuszczę. W końcu kto tu rządzi? No właśnie... Kolega Mateusza, zwany przez syna „Kubą, któremu nogi śmierdzą” – dziś nie mogłam tego stwierdzić, bo miałam katar, aha, nawet nieżyt nosa może się niekiedy na coś przydać – wyszedł po godzinie. W tym samym czasie ja spociłam się jak mysz, a Jędrek skończył lekturę wszystkich łazienkowych komiksów. – Czemu leżysz w łóżku? – stanął nade mną i patrzył z wyrzutem. – Bo jestem chora – wyjaśniłam rzecz zdawałoby się oczywistą. – Ty? – Tak, matki też chorują, wyobraź sobie. A teraz idź, sio. – Jak to idź? Ja cię kocham! – krzyknął z miłosną pretensją i żeby udowodnić siłę swego synowskiego uczucia wpakował mi się do łóżka. – Wy tu się tulicie, a ja co? – oburzył się drugi synek, który czujnie zmaterializował się obok mojego łoża boleści, i też mi się wpakował pod kołdrę. – Wynocha, zarazicie się, zabierać mi się stąd, ale już! – przeganiałam namolny przychówek, broniąc się jednocześnie przed atakiem spiczastych kolan i łokci. Jeden jest głodny, a drugiemu się nudzi… Mój umysł był osłabiony. Dlatego zajęło mi kilka minut, zanim wpadłam na właściwy sposób pozbycia się agresorów z mojego łóżka. – Co tam w szkole? Macie jakieś lekcje do zrobienia? Pytania tego typu działają jak niezawodny wywabiacz dzieci; kolana zaczęły się cofać, a łokcie znikać. Odzyskałam własne łóżko, ale nie pełnię władz umysłowych, bo wyrwało mi się niechcący: – Nie rozumiem, po kim wy jesteście tacy leniwi... – Po tacie? – zasugerował młodszy z cwaniaczków. – Tata haruje jak wół, żebyście się, smarkacze, mogli czekoladą obżerać! – W takim razie po tobie, sama jesteś sobie winna – podsumował logicznie starszy dręczyciel chorych matek. Racja, sama ich sobie urodziłam. No to teraz dobrze mi tak. „Gdzie ja miałam rozum? Czemu nikt mnie nie ostrzegł? Mamo, czemu mnie nie uprzedziłaś, że posiadanie dzieci to jedna nieustająca walka? Z brudnymi pieluchami, uporczywymi kolkami, kipiącymi kaszkami, z osłabiającym „a kupisz mi coś”, wiecznym niewkładaniem kapci, z wybrzydzaniem, pyskowaniem, ciągłym oglądaniem telewizji, z potwornym lenistwem... Wywaliłam bezczelnych gagatków z mojego łóżka i pokoju. Z życia nie mogłam i nie chciałam. Taki już los matek, że muszą kochać swoich nieletnich prześladowców. Ale postraszyć ich mogłam. – Tylko nie ważcie się tu przychodzić bez uzasadnionego powodu! Przyszli po pół godzinie. Co gorsza, obudzili mnie. Oj, nie miałam ochoty im za to podziękować... – Obyście mieli dobry powód... – ostrzegłam, starając się przybrać groźny wyraz twarzy. Co przy katarze jest wysiłkiem z góry skazanym na niepowodzenie. Stali przede mną i patrzyli w moje „groźnie” zmrużone podpuchnięte oczy oraz surowo zmarszczony czerwony nos. – Pewno, że mamy – oświadczył rezolutnie Jędrek. – Ja jestem głodny, a Matiemu się nudzi. Chciałam krzyknąć, ale nie mogłam, bo kompletnie mi głos odebrało. Oni zaś stali z niewinnymi minkami i czekali. Na co? Jak ich znam, na to, aż się rozzłoszczę, a wtedy będą mieli dowód, że wcale nie jestem chora, bo chorzy ludzie nie mają siły się złościć. Albo jeszcze lepiej, że faktycznie wstanę i zacznę ich zabawiać, w międzyczasie szykując kolorowe kanapki. Zaskoczyłam ich i siebie. Zaczęłam się śmiać. Nie mogłam przestać. Co na nich spojrzałam – znowu wybuchałam śmiechem. Popatrywali po sobie niepewnie. Chyba dopiero teraz uwierzyli, że jestem chora. – Mama, co ci jest? Masz jakiś atak czy co? Śmiałam się coraz głośniej. Obudzili mnie, bo jeden był głodny, a drugi się nudził... Co za fantazja! Co za odwaga! I jakże typowe dziecięce problemy. Pokładałam się po łóżku, płacząc ze śmiechu. Jak nie kochać takich dzieci? Żyć beze mnie nie mogą. Ja bez nich zresztą też. Gdyby nie one, leżałabym sobie bez sensu w łóżku i chorowała, a tak przyszli i rozbawili mnie do łez. Kochane potwory! Zuzanna, 41 lat Czytaj także: „Renata >>wpadła<< i szukała naiwniaka, którego wrobi w alimenty. Wybrała mnie, a ja prawie wpakowałem się w to bagno” „Zabrałem syna na wyprawę, żeby zrobić z niego prawdziwego faceta. Tymczasem to ja okazałem się słabeuszem bez wyobraźni” „Córka po stracie babci ma okropną traumę. Widziała śmierć na własne oczy, zamknęła się w sobie i przestała mówić” Za co lubisz swoją przyjaciółkę? Hmmm, zacznijmy od tego że ja ją kocham
maniek2020Nowicjusz Liczba postów: 2 Liczba wątków: 1 Dołączył: Sie 2020 Reputacja: 0 Lokalizacja: mAZURY Hobby: MECHANIKA 25-08-2020, 19:12 PM Witam, jestem tu nowy dlatego na początku chciałbym się przywitać. Opowiem wam moja historie. Zacznę może od początku znam pewną dziewczynę o imieniu Paula znamy się już prawie 2 lata, jesteśmy przyjaciółmi, Paula zaszła roku temu w ciąże jej chłopak jak dowiedział się, że będzie ojcem po prostu zakończył z nią związek i przestał zajmować się dzieckiem. Wtedy nasza przyjaźń ruszyła pełna para, Paula potrzebowała pomocy przed porodem ja nie mogłem jej za bardzo wspierać, bo sam ciężko zachorowałem, ale pewnego dnia trafiła do szpitala na porodówkę, przyjechałem ja odwiedzić dzidziuś był jeszcze w brzuszku, los chciał, że dziecku nie spieszyło się na świat złapałem ja tamtego dnia za brzuch i mowie do dziecka słuchaj maluszku masz się w końcu urodzić, bo wszyscy na ciebie już czekają na świecie i jeśli się nie urodzisz to będziesz mieć ze mną do czynienia, Okazało się, że dnia kolejnego, urodziła się Karolinka od razu otrzymałem jej zdjęcie po porodzie. Los chciał, że dnia następnego trafiłem do tego samego szpitala co moja koleżanka nie stety dziecko zachorowałem. Przez cały czas pobytu w szpitalu odwiedzałem moją przyjaciółkę pomagałem jej z dzieckiem, rozmawialiśmy ze sobą itd. kiedy dowiedziałem się, że mój oceny związek z moją dziewczyna to nie wypal zaczepem coraz częściej odiwedzac moją przyjaciółkę Paule. Po 2 tyg dowiedzieliśmy się, że oboje zostaniemy wypisani do domu w tym samym terminie. Podczas opuszczania szpitala życzyłem jej wszystkiego dobrego dla niej i córki,, i obiecałem, że jak lepiej się poczuje to wpadnę do niej. Minął tydzień cały czas, przez który cały czas ze sobą pisaliśmy, kiedy lepiej się poczułem pojechałem ja odwiedzić, Po czasie sama zaproponowała spotkanie i czy zawiozę ja z malutka na badania bez wąchania piechałem i pomogle, Po czasie nasza znajomość zaczęła coraz bardziej się rozwijać romzawiac potrafiliśmy do późnych godzin nocnych, spotykaliśmy się praktycznie co dziennie, Byłem na każde jej zawołanie pilnowałem malej po prostu zajmowałem się jak swoim, jej rodzice strasznie mnie polubili nawet jej mama czasami myliła moje imię i nazywała mnie imieniem jej byłego; kilku krotnie widziałem u niej sceny zazdrości o mnie, np. jak spotykałem się z innymi dziewczynami to robiła dziwne miny, jednego razu jak przywiozłem do niej jej przyjaciółkę, a sam musiałem skoczyć do domu to dostałem od niej drzwiami w nos, bo myślała, że jadę do swojej byłej, były tez sytuacje, że czasami miała dość i ja pocieszałem. Była raz tez śmieszna sytuacja, że wysłała mi jakieś znaczki i spytała co wybieram, wybrałem nie to co chciała to mówi do mnie ze szkoda, że nie wybrałeś tego znaczka, bo to znaczyło by, że zostaniesz moim kraszem. Była tez taka akcja, że wysłałem jej snapa szukam dziewczyny, która zostanie ze mną na dobre i złe, a ona odpisała przecież ja masz to ja, również kiedyś na Instagramie napisałem jej czy umówi się ze mną na randkę, a ona napisała mi, że jeśli moje maleństwo cię pokocha to ja też, kilka razy zaprosiłem ja na domówkę ognisko i zawsze jak ktoś robił zdjęcie grupowe to ona ustawiała się kolo mnie, Rozmawialiśmy praktycznie o wszystkim o swoich związkach, że to nie wypały, że nie ma już normalnych osób itd. Myślałem, że się we mnie po prostu kocha, Pewnego dnia moja była złapała mnie za rękę i zrobiła zdjęcie i do niej wysłała, a ona mi napisała wtedy ja pierdolę. Kilku krotnie moja przyjaciółka 2 Marta wysyłała jej nasze wspólne zdjęcia to Paula się ciągle mnie pytała czy my przypadkiem nie jesteśmy razem, bo wyglądamy jak byśmy byli para i pytała się mnie czy nie kocham Marty stanowczo odpowiadałem nie! Od lipca coś się między nami popsuła nie miałem samochodu żeby ją odwiedzać, ale jeśli prosiła o coś ważnego to starałem się jakoś przyjechać i pomoc. Zauważyłem, że od lipa przestała do mnie pisać jak kiedyś, że całe dni i noce, i codziennie, i proponować spotkania, Wszystko popsuło się od czasu kiedy zobaczyła te zdjęcie z moją była i jeszcze innymi moimi przyjaciółkami, Pewnego dnia pojechała na urodziny z kolegą do jego znajomej zostawiła dziecko z mamą. Okazało się, że nie ma czym wróci do domu, bo ten kolega się napił. Napisała do mnie pojechałem pomogłem jej później wysłała mi wiadomość SMS i napisała bardzo ci dziękuje i wylała tam kilka serduszek. Od tygodnia zaczęło się między nami strasznie psuć, mój przyjaciel napisał jej, że ją KOCHAM i widzi jak na siebie patrzymy i jesteśmy sobie pisani. Ona zaczęła się mnie wypytywać czy to jest prawda, że ją kocham, starałem się zmieniać zdanie żeby jej nie odpowiedzieć na to pytanie, Ale w końcu nie wytrzymałem i powiedziałem jej szczerze. Że nie potrafię się ot tak szybko zakochać i, że jest mi bardzo bliska i zawsze jej pomogę jak tylko poprosi oraz napisałem jej, że widzę, że od pewnego czasu nie proponuje spotkać nie pisze do mnie jak kiedyś powiedziałem jej, że podoba mi się i chciałem do niej zarywać, ale kiedyś była sytuacja, że załamałem się i powiedziałem jej, że ja to już nikogo nie znajdę, bo nie ma normalnych dziewczyn, a ona mi, że jak to nie ma ja jestem normalna, ale ja mówię do niej przecież ty nie szukasz chłopaka, a ona nie szukam mi jest na razie dobrze tak jak jest. Napisałem ejje rozwnie, że ja chyba nie potrafię kochać. Napisałem jeje tak, bo kiedyś straciłem narzeczona w wypadku i nie potrafię od tej chwili się zakochać, bo ciągle myślę o mojej narzeczonej, dopiero po mojej wiadomości odezwała się następnego dnia i napisała mi, że jestem dla niej ważny bardzo mnie lubi, i takie coś. Zależy mi na tobie, ale jąkań przyjacielu i chciałabym, żeby tak zostało. Mój przyjaciel wziął ją trochę pod włos i zapytał czy wyznałem jej miłość, a ona napisała mu, że chyba według niej to ja traktuję ją jak przyjaciółkę i napisała mu jeszcze jeśli napisał mi na koniec, że on nie potrafi kochać to to chyba nie było wyznanie miłości. Teraz pytanie do was co wy o tym myślicie, bo ja już się kompletnie pogubiłem. @maniek2020 Trochę poprawiłem pisownię, bo w oczy szczypało. Co do składni to już nic nie poradzę, trzeba chodzić do szkoły i się uczyć. Jesteś doskonałym przyjacielem, tzw. samcem beta, który nie potrafi poderwać dziewczyny. Ona szuka faceta, po prostu Ty przez swoje zachowanie się nie łapiesz. Miły, pomocny, zawsze jesteś na każde jej zawołanie, idealny pantofel. Trzyma Cię krótko, abyś jej pomagał, dopóki nie znajdzie sobie kogoś innego. Starasz się bawić w związek, robić wszystko za nią i najlepiej jeszcze wychować cudze dziecko. A gdzie Ty w tym wszystkim jesteś? Nic dobrego Ci nie przyjdzie z tej relacji, ale jak chcesz brnąć, to Cię nikt nie zatrzyma. "Nie możesz pozostawić wszystkiego losowi. On ma wiele do zrobienia. Czasami musisz mu pomóc. " - Leonardo da Vinci Laska szuka tatusia dla dziecka co najwyżej. Wykorzystuje Cię. Przeczytaj na spokojnie, co napisałeś, co dla niej robiłeś, a jak ona się zachowuje. Odpuść i poszukaj kogoś normalnego, kto Cię doceni. I zacznij sam siebie szanować, żeby i inni Cię szanowali. A roszczeniowe gówniary olewaj. "Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno." SimpleArogant Liczba postów: 214 Liczba wątków: 7 Dołączył: Sie 2016 Reputacja: 78 Hehe dobra historia . Są jeszcze na świecie prawdziwi rycerze.... @Simple Moda na rycerzy ze średniowiecza powróciła. "Nie możesz pozostawić wszystkiego losowi. On ma wiele do zrobienia. Czasami musisz mu pomóc. " - Leonardo da Vinci Myślę że zawsze byli, tylko zachowując anonimowość się odkrywają. Siła Internetu. Szkoda tylko że tacy rzadko mają swoje zdanie, zdają się często na zdanie swoich bliskich, znajomych itp. Takie dobre dusze. Gdzieś po drodze w życiu nabiał sobie przysiedli. Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka Paweł777Arogant Liczba postów: 225 Liczba wątków: 37 Dołączył: Gru 2018 Reputacja: 11 04-09-2020, 03:23 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-09-2020, 03:25 AM przez Paweł777.) Najbardziej mnie zairytowalo to ze zosatwiles swoja dziewczyne dla kobiety z dzieckiem... Oczywiscie nie chce Cie krytykowac ale zrobiles trocge glupia rzecz, no chyba ze twoja dziewczyna naprawde byla nie ok. Co do tej kobiety to daj sobie spokoj, ona ma dziecko i nie stworzycie pieknej milosci niestety... (26-08-2020, 01:59 AM)vlad1431 napisał(a): Myślę że zawsze byli, tylko zachowując anonimowość się odkrywają. Siła Internetu. Szkoda tylko że tacy rzadko mają swoje zdanie, zdają się często na zdanie swoich bliskich, znajomych itp. Takie dobre dusze. Gdzieś po drodze w życiu nabiał sobie przysiedli. Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka (04-09-2020, 03:23 AM)Paweł777 napisał(a): Najbardziej mnie zairytowalo to ze zosatwiles swoja dziewczyne dla kobiety z dzieckiem... Oczywiscie nie chce Cie krytykowac ale zrobiles trocge glupia rzecz, no chyba ze twoja dziewczyna naprawde byla nie ok. Co do tej kobiety to daj sobie spokoj, ona ma dziecko i nie stworzycie pieknej milosci niestety...0 Kto dla kogo zostawił? "Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno." Paweł777Arogant Liczba postów: 225 Liczba wątków: 37 Dołączył: Gru 2018 Reputacja: 11 Autor pisze ze byl z dziewczyna ale to okazal sie niewypal i woli utrzymywac kontakt z ta w ciazy... Moim zdaniem lepsza opcja to byc dalej z tamta dziewczyna niz z kpbieta ktora ma dziecko. Aczkolwiek nie krytykuje (04-09-2020, 07:52 AM)Paweł777 napisał(a): Autor pisze ze byl z dziewczyna ale to okazal sie niewypal i woli utrzymywac kontakt z ta w ciazy... Moim zdaniem lepsza opcja to byc dalej z tamta dziewczyna niz z kpbieta ktora ma dziecko. Aczkolwiek nie krytykuje Oj, kurczę, pomyliłam wątki Zbyt wcześnie było Leorth napisał 04-09-2020, 15:34 PM:Postawa godna naśladowania, że wolisz wpierw na forum wejść, niż zjeść śniadanie, by normalnie funkcjonować, ale czasem chyba warto odpuścić. "Czasem sobie myślę, że Darwin jednak się mylił i w rzeczywistości człowiek pochodzi od owadów, bo w ośmiu przypadkach na dziesięć człekokształtne to zwykłe mendy gotowe na wszystko za byle gówno." maniek2020Nowicjusz Liczba postów: 2 Liczba wątków: 1 Dołączył: Sie 2020 Reputacja: 0 Lokalizacja: mAZURY Hobby: MECHANIKA 15-09-2020, 13:28 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-09-2020, 13:29 PM przez maniek2020.) jednak mnie kochala ale ja zjebalem sprawe z z apomoc temat do zamkniecia Może napisz co się stało i czemu według Ciebie zjebałeś? Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
Warunki usługi. Keily zawsze była puszysta i, choć czasem czuła się niepewnie, nigdy nie pozwoliła, by to stanęło jej na drodze. Dopóki nie przeniosła się do nowej szkoły, gdzie spotkała największego dupka w historii: Jamesa Haynesa. Nigdy nie przegapił okazji, by naśmiewać się z jej wagi lub wytykać jej wady.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-01-19 12:28:17 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Temat: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Witam... Wiem, że to forum dla Kobiet... ale może od Was dostane jakąś pomoc..Mam 20 lat.. znam Ją (przyjaciołke) od 3 klasy gimnazjum... w 3 klasie jakoś poznaliśmy sie w szkole... w I liceum okazało się, że bedziemy chodzic do jednej klasy... Od pierwszych dni już zaczeliśmy się dogadywać, ale po koleżeńsku... boo ja nie potrafie być chyba na innych relacjach z kobietami.. ;/ Nie mam tej "bajery" .. jestem genialnym kolegą, przyjacielem.. Ale nie umiem podrywać kobiet... jakoś nie mam tego gadania. Czasem się uda, ale sam się sobie dziwie, bo wtedy mam poczucie nieszczerości... A wiem, ze mogę kobiety sobą zainteresować, tylko... Nie umiem się "zaprezentować". Powiem, ze jestem 100 % hetero żeby mnie nie przyporządkowywać do jakichś mniejszości seksualnych... miałem dziewczyny w swoim życiu... ale wracając do tematu... przyjaźnimy się od 4 lat.. Teraz Ona studiuje na tej samej uczelni. Widzimy się codziennie, dzwonimy do siebie... rozmawiamy dłuugo.. I zawsze uważałem, ze przyjaźń damsko-męska istnieje... a teraz mam mieszane odczucia co do tego. Booo znam ją bardzo dobrze.. Ona zna mnie.. Zawsze cieszymy się na swoj widok. Swoimi problemami też się czasem zarzucamy, ale zawsze jest wyjscie.. No i na początku było fajnie... Powiem jeszcze, że Ona nie miała partnera.. (Mówi, ze to nie jest w jej priorytetach) . Obecnie tez nie ma... bo tak to nawet nie probowalbym jej odbijac, bo sam nie chciałbym takiego czegoś przezyc. No i stało się... rok temu stwierdziłem, że Ona jest dla mnie czymś więcej niż przyjacielem.. To jest katastrofa.. bo tak się tego bałem, żeby tak się nie stało. Często w rozmowach podkreślaliśmy, ze jestesmy przyjaciołmi.. niczym więcej. No i teraz od roku jestem 'alone' ;] I wiem, że Ona .. no może to jest zauroczenie, zakochanie, nie miłośc.. ale to jest inne niz to co czułem do innych dziewczyn.. to nie jest nawet tak bardzo związane z pociągiem fizycznym.. Może się od niej uzalezniłem ? Ale to uczucie, kiedy wiesz... że Ona zaraz napisze, albo zadzwoni.. Ze się dzisiaj zobaczycie.. spędzicie czas.. Znasz najdrobniejsze zdarzenia z jej życia.. Ona zna Twoje.. Tak . Kiedyś mi powiedziała, że po tym wszystkim.. Ona jest częścią mnie, a ja częścią jej .. Tak humorystycznie troche.. ale może tak jest.. Cięzko mi troszke, bo to jest taki toksyczny związek.. Ja odbieram Jej zachowanie troche tak... że "Dobrze, że jest przyjaciel i fajnie go mieć, ale nic wiecej, bo On ma byc przyjacielem" . Potrafie sobie sam ułozyć zycie i dbać o siebie... problemy też spokojnie mogę samemu rozwiązać, ale .. zerwać z Nią kontakt to troche nie w moim stylu.. Bo ja jestem takim idiotą, że wolę sam cierpiec niż komuś przykrosć sprawic, bo potem się zastanawiam jak będzie czuła się ta druga osoba i to jest gorsze od mojego samopoczucia. No staram się to zmienić od dłuższego czasu, ale przez to stałem sie tylko jakiś "zimny" .. bez okazywania uczuc. taki inny, jak nie ja... Poradzcie co zrobic .. Nie wiem sam, zerwac ta znajomość ? Czy dalej się przyjaźnić czekając na jakieś dalsze zdarzenia ?Ale może w końcu u Niej pojawi się "ten jedyny" ... i wtedy to nie wiem... Jakbym się poczuł ? To jakaś katastrofa jest.. AA Najważniejsze .. juz kilka razy rozmawialismy o tym, że jest dla mnie kims więcej niz przyjacielem.. ale zazwyczaj obracaliśmy to w zarty.. Jeżeli bała by się tego to... chyba by odeszła i zerwała kontakt.. a teraz jest ok.. znajomość prosperuje i ma sie dobrze.. Tylko ja wewnątrz... jestem troche [...] . Sam nie wiem... Denerwuje mnie dodatkowo fakt, że wieczorem jak idę ulicą.. to mijają mnie dziesiątki par.. a ja idę sam. No troche samotnośc doskwiera Pozdro z domu .. Wylalem troche smutkow, ale nie wiem czy dobrze.. Jeżeli ktoś będzie tak uprzejmy i mi odpisze , poradzi.. objedzie To jestem po 100kroć wdzięczny.. Pozdrawiam Jeszcze raz. "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 2 Odpowiedź przez cisowianka 2013-01-19 16:19:11 cisowianka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-28 Posty: 5,224 Wiek: 25 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :|A ja sobie mysle ze moze warto tak szczerze pogadac z nia a nie w zartach. Rozmowa wiele daje i mozna duzo z niej uzyskac. Ja osobiscie nie wierze w przyjazn damsko meska moze dlatego ze mialam ich dwie, kiedys wydawalo mi sie ze o wszystkim moge powiedziec Jemu , a pozniej okazuje sie ze sie we mnie zadluzyl raz z wzajemnoscia z perspektywy czasu stwierdzam ze zaluje ze w ogole o tym gadalismy bo byl super przyjacielem a teraz ? Mijamy sie na ulicy i udajemy ze sie nie znamy, drugi moj pseldo przyjaciel zadluzyl sie we mnie a ja ? Nie czulam tego, powiedzialam wprost ze przyjaznic sie mozemy ale nic wiecej , focha strzelil i nr skasowal. Troche nie dojrzale. Teraz mam swoja milosc i przyjaciela dwie pozytywne cechy w jednym czlowieku. Powiem tak jesli zdecydujesz sie na powazna rozmowe licz sie z tym ze to moze byc koniec Waszej przyjazni ale ? Ale rowniez moze byc poczatkiem czyms fajnym , moze nawet miloscia. 3 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-19 16:32:43 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| O matko... może boje sie takiego zakonczenia znajomosci.. Troche myslalem dzisiaj i... no dobra... troche w tym wszystkim zgubiła się ta "piekna" przyjazn... bo doszedłem do wniosku, ze od jakiegos tygodnia w 75 % rozmawiamy o szkole (uczelni) ... a nasze zycie prywatne zeszlo... na II plan. Studiujemy razem to jest o czym rozmawiac... ale jest wiele ciekawych tematow... hmm. No zobaczymy jak to bedzie.. Postaram się pogadac, ale zanim sie zbiore do tego.. to ;/ No nie wiem ... Tez wydaje mi się, ze to swietny pomysł... ale myśl o tym, że mijamy się codziennie bez słowa to masakra jakas .. Ale ze mnie ciepłe kluchy. W sumie to .. powinienem się zamknąć gdzieś w piwnicy, bo wstyd meżczyzną przynosze... Ona znajdzie sobie jak to mawia "dupeczke" a ja może swoją ukochana... ^^ Dziękuję ... Ktoś jeszcze się wypowie ? "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 4 Odpowiedź przez alfaalfa 2013-01-19 16:57:44 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Po prostu jej powiedz co czujesz i dodaj że nie oczekujesz od niej wzajemności... i poczekaj co że najlepsze są najprostsze rozwiązania. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 5 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-19 17:16:17 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| To jest najprostsze rozwiązanie... ale ;/ jest fatalne do wykonania "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 6 Odpowiedź przez alfaalfa 2013-01-19 17:27:39 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Gordon napisał/a:To jest najprostsze rozwiązanie... ale ;/ jest fatalne do wykonania Jeśli nie chcesz wprost, to może powiedz coś w stylu:Znasz mnie bardzo dobrze i ponieważ wiem, że będziesz ze mną szczera, zapytam : co o mnie myślisz jako o partnerze? Możesz dodać co o tym, że chyba nie masz szczęścia w miłości a ostatnio bardzo Ci brakuje kogoś takiego jak Ona: otwartej, szalenie inteligentnej, cudownie czułej i delikatnej lub ognistej (w zależności od temperamentu) itd osoby..Dowiesz się czy żyjesz złudzeniami czy to co czujesz jest odwzajemnione. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 7 Odpowiedź przez ban 2013-01-19 19:52:30 Ostatnio edytowany przez ban (2013-01-19 19:53:35) ban Net-Facet Nieaktywny Zawód: hitech, management Zarejestrowany: 2012-11-28 Posty: 1,024 Wiek: 3X (trójka na początku) Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Powiedz jej że się zakochałeś i dlatego możesz dziwnie się zachowywać, ale nie chcesz jej stracić, więc aby Ci wybaczyła to dziwne zachowanie -- moze przejdzie za jakiś czas. Realnie widzę dwie drogi: -- kochasz ją, bedziesz udawał, że jest tylko przyjaciółką, a potem będziesz patrzył jak ona sobie kogoś znajdzie; będziecie przyjaciółmi, ale może to Cię przerosnąć i wszystko się popsuje; zmarnujesz szansę na miłość życia, stracisz przyjaźń, ale może uratujesz przyjaźń, choć mało prawdopodobne, aby twoja przyszła partnerka lub jej partner zaakceptowali taką przyjaźń-- kochasz ją, ale nie będziesz udawał, że jest tylko przyjaciółką; ona zrozumie, że ją kochasz i po kilku(nastu) miesiącach zobaczycie w jakim kierunku to dryfuje; możecie nawet ze sobą chodzić, może być seks, ale w końcu emocje opadną i dalej będziecie przyjaciółmi; może zostaniecie małżeństwem, a moze wszystko się rozpadnie -- nie będzie przyjaźni, ale na pewno nie powiesz sobie, że straciłeś szansę na miłośćJa chyba wybrałbym drugą opcję. 8 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-19 21:30:34 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Wiecie co wydaje się najprostszym, ale rowniez idiotycznym zachowaniem ? strzał w łeb ... Przypomina mi sie teraz piosenka Roy Hamilton - "You Can Have Her" ... Jak ktoś chce niech posłucha... No ...Ban napisał, ze po kilkunastu miesiącach... Ja bede jeszcze 3 lata na jednej uczelni z nią ! Jak mam to ogarnąc... nie wyobrazam sobie tego, ze będzie mnie mijać, albo ja Ją bez słowa.. Bo tak to sie może skończyć ;/ Jak !? Mam juz dość... bo, to mnie przerasta... nie bede potrafił z nią tak po prostu porozmawiać..Jak Ona niby zrozumie ? to jest chyba nielogiczne... jak Ona ma zrozumiec... ?? I tak po prostu po kilkunastu miesiacach ? Ehh... może sie zbiore, wieeem... w tych sprawach nie jestem stanowczy. Jak saper - ostroznie i patrzy na kazdy krok ;/ "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 9 Odpowiedź przez alfaalfa 2013-01-19 21:43:52 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Gordon, nie jesteś pierwszym facetem który się zauroczył w przyjaciółce.. Ci zależy to i tak to widać, naprawdę myślisz że Ona o tym nie wie? Jeśli się tak dobrze znacie to pewnie sama nieraz o Tobie myślała w kontekście potencjalnego faceta a nie tylko kolegi.. może też boi się zrobić tego pierwszego kroku. Zadzwoń, umów się i idź na żywioł.. zapytaj. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 10 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-19 22:02:18 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| No ale to jak mam to okazać... ?? Znaczy jak... nie powinienem na to liczyć, ale konkrety. Jestem facetem ;/ Nieogarnietym w tych sprawach... Co zrobic ? Umawiac się nie musze, bo czesto gdzies wyłazimy.. Ale .. jak to okazać ;/ "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 11 Odpowiedź przez alfaalfa 2013-01-19 23:12:09 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Nie zmuszaj się jeśli nie chcesz jej powiedzieć co czujesz czy pocałować - najwyraźniej to nie ta kobieta i nie ten czas. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 12 Odpowiedź przez ban 2013-01-20 00:43:44 Ostatnio edytowany przez ban (2013-01-20 00:51:48) ban Net-Facet Nieaktywny Zawód: hitech, management Zarejestrowany: 2012-11-28 Posty: 1,024 Wiek: 3X (trójka na początku) Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Gordon napisał/a:Wiecie co wydaje się najprostszym, ale rowniez idiotycznym zachowaniem ? strzał w łeb ...Skończyłeś 18 lat -- weź się w garść nie gadaj bzdur. Zakochałeś się i sytuacja się komplikuje. Ludzie nawet w małżeństwach się zakochują poza związkiem i wtedy dopiero jest przechlapane. Wróćmy do tematu... Jak mam to ogarnąc... nie wyobrazam sobie tego, ze będzie mnie mijać, albo ja Ją bez słowa.. Bo tak to sie może skończyć ;/ Jak !?Przecież to jest totalna masakra! Widzę dwie osoby Ty i Ona, które są przyjaciółmi. Mija jakiś czas i oni się mijają na korytarzu bez słowa? Przecież to jakaś głupota -- czy ktoś komuś krzywdę zrobił? Tylko wtedy mogę to zrozumieć, że oni się skrzywdzili. Czy miłość, zakochanie, zauroczenie to jest krzywda? Czy to nie najpiękniejsze rzeczy jakie można przeżyć z drugą osobą? Zakochałeś się i możesz stracić przyjaźń, albo zyskać wspaniałą miłość na całe życie. Mam juz dość... bo, to mnie przerasta... nie bede potrafił z nią tak po prostu porozmawiać..No to nie rozmawiaj, tylko nie panikuj potem gdy ona powie, że zauroczyła się w kimś innym. Ja bym jej powiedział "Zakochałem się w Tobie. Dajmy temu czas.". Jak Ona niby zrozumie ? to jest chyba nielogiczne... jak Ona ma zrozumiec... ??Jeśli ona jest mądra to zrozumie, że mogłeś się w niej zakochać. Jeśli oboje jesteście mądrzy, to z pewnością wiecie, że niekoniecznie ona musi kochać Ciebie. No i teraz od Was zależy, czy to już jest powód, aby na siebie się obrazić i ze sobą zerwać... I tak po prostu po kilkunastu miesiacach ?Co za różnica czy godzinach, miesiącach, czy latach... dla miłości nie ma barier czasowych. Twoje zakochanie może zniknąć jutro, za rok, a może zostanie w sercu do końca życia. Ehh... może sie zbiore, wieeem... w tych sprawach nie jestem stanowczy. Jak saper - ostroznie i patrzy na kazdy krok ;/Działać powoli to dobry pomysł. Wszystko przewidzieć też dobry pomysł. Każdą decyzję odwlec w czasie. Świetny pomysł -- niech życie toczy się powoli. Jeśli boisz się mówić do nie wprost, to można też małymi kroczkami dążyć do celu -- robisz mini krok w jej stronę i patrzysz co ona na to. Ona mikro gest w twoją stronę, potem znowu Ty itd. Jak ktoś kogoś kocha, to chce z nim spędzać czas. Jeśli Wy tak oboje robicie, to już niekoniecznie jest taka zwykła stopa przyjacielska. Jak związek się rozpada bez negatywnych emocji, to potem dalej można być przyjaciółmi... to nawet fajne jak kiedyś doszło do seksu, było miło, ale on i ona uznali, że jednak nie chcą spędzić życia ze sobą, bo by się wyniszczyli ze względu na różnice charakterów... ale dalej się przyjaźnią. 13 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-20 11:10:44 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Jestem... Wczoraj wyciągnąłem ją z domu... pojechałem tam.. i porozmawialiśmy.. I wiecie co ?!?! Nie mam bladego pojecia co z tego będzie... powiedziała, ze pewnie zartuje... ale potem juz było powaznie.. i powiem tyle... ze moze coś sie zmieni, ale narazie zostajemy przyjaciolmi. Tylko... taki problem, ze ja uczuc nie zmienie.. moze miną, ale za ile to nie wiem Najgorsze jest to, ze... teraz jest ten okres.. gdy nie chce mi sie jesc, nienawidze tego.. ale co zrobic. Z Dnia na dzien bedzie lepiej... Nie wiem jak sie bedziemy widywac na uczelni, jak to bedzie wygladac. Pozdro i Dziękuje za aktywnosc. "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 14 Odpowiedź przez alfaalfa 2013-01-20 15:44:12 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Gordon napisał/a:. Nie wiem jak sie bedziemy widywac na uczelni, jak to bedzie wygladac. Pozdro i Dziękuje za Spójrz na dobre strony takiego obrotu sprawy - teraz możesz przecież zawalczyć o jej uczucie.. najlepiej przy niej zachowuj się normalnie, jakby się nic nie stało. Pamiętaj aby nie być teraz ponurakiem tylko wychodź do ludzi, dbaj o siebie, bądź aktywny (siłownia jest dobrym pomysłem na stres i odreagowanie). Gdy się będziecie widzieć nie musisz już ukrywać uczuć - uśmiechaj się, praw komplementy, rozmawiaj bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 15 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-20 15:54:08 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| 16 Odpowiedź przez pani_w_dylemacie 2013-01-20 16:07:47 pani_w_dylemacie Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-20 Posty: 24 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Ja, jak wiesz, będąc w nie najlepszej formie, nic mądrego nie powiem, poza tym mając swoje przeżycia w trochę podobnej (choć jednak innej) relacji, mam trochę wypaczony pogląd na to... Z tego, co jednak piszesz, Wasze relacje układają się bardzo dobrze i... może lepiej tego nie psuć, zostawić to tak jak jest, a "czas pokaże" (łatwo się mówi)? Z drugiej jednak strony rozumiem Twoje położenie i nie zazdroszczę... Trzymaj się mocno!btw. szkoda, że mój "przyjaciel" nie był dla mnie... taki. Nie mówię już o czymś więcej, bo do miłości się nikogo nie zmusi, ale w piękny sposób piszesz o swojej przyjaciółce... a Twoje dylematy i rozterki świadczą tylko o tym, że jesteś porządnym facetem więc uważaj! bo tacy zawsze trafiają na zołzy, które ich niszczą! A Twoja przyjaciółka wydaje się być równie porządna, więc na razie się jej trzymaj i obserwuj rozwój sytuacji... 17 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-20 16:31:53 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Oj trafiają... ale może nie na zołzy... tylko hmm... No tak jakoś wychodzi... nie miałem duzego pola do popisu w sprawach "sercowych" bo ja zawsze wybieram .. albo 'Te' zajęte, albo takie, ktore w ogole do mnie nie pasuja... Dlatego nie byłem z nikim w dłuzszym związku.. No mówi sie trudno... Aż dziwne, że tak szybko mi się humor poprawia.. jakos to nietypowe... Dzwoniłem dzis do niej, rozmawialiśmy.. pół godziny... chyba wszystko w miare wrociło do normy... zobaczymy co czas pokaze.. A narazie.. może uda mi się oczarować jakąś urzekającą Panią Bo samotność... dobija bardzo... Masz rodzine, samochód, Hobby (wiele) masz czas... studia-stypendium... jest super, ale nie masz Tego jednego .. II połówki ;/ To troche ... no i ta głupia sytuacja w domu .. "JAKI PRZYSTOJNY" , "JAKI ŁADNY" ... a dziewczyny nie ma... Powiedzcie mi ... Bo moja partnerka ze studniówki, z którą zresztą nie wyszło... Powiedziała mi, że jestem za miły.. Fakt.. Chamstwa u mnie nie będzie.. Właśnie przez to nie wyszło...I jak postrzegacie bycie współcześnie gentlemanem ? Bo nie chodze w dresie, nie mam długich włosów, nie jestem jakiś szalony, tylko.. własnie bardziej spokojny... stonowany, ale Pozytywnie nastawiony do zycia... Nie wiem .. Doradzcie Piekne Panie ! Bo może cos muszę w Swoim zyciu zmienić, żeby... jakos zwrócić uwagę płci pieknej... Wiem, że to nie forum dla uwodzenia.. ale jeżeli ktoś 'zlituje' sie nad biednym futbolistą amerykańskim ... będe wdzięczny "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 18 Odpowiedź przez pani_w_dylemacie 2013-01-20 17:58:11 Ostatnio edytowany przez pani_w_dylemacie (2013-01-20 18:01:09) pani_w_dylemacie Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-20 Posty: 24 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Przede wszystkim - nie zmieniaj się i tak nie będziesz w tym naturalny. Na Twoje pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ile kobiet - tyle zdań. Z tego, co opisujesz to jesteś ideałem (bez złośliwości, po prostu wyglądasz na porządnego faceta) i tu się zaczyna problem... niby marzymy o tych dobrych, spokojnych mężczyznach, którzy będą nas traktować jak księżniczkę, a jak przychodzi, co do czego to nie możemy się oderwać od złego traktowania faceta, tak jesteśmy nim oczarowane, gdy jest niegrzeczny! Bo gdy jest za dobrze - nudzimy się. I tu Panowie nie jesteście wcale lepsi, też szukacie "zołzy", a nie dobrej, grzecznej dziewczynki. Oczywiście nie można generalizować, są wyjątki, zatem na pewno na takiego trafisz i Ty. Na taką właśnie kobietę, która doceni to, jaki jesteś. Czy będzie to Twoja przyjaciółka tego nie wiem i nadziei robić nie chcę, ale z tego, co opisujesz, żadna z niej zołza, dogadujecie się dobrze, relacje macie wzorowe, kto wie, kto wie... Pomyśl, że jakby nie było - lubi Cię takiego, jakim jesteś! Zmiana nie wyszłaby na z tym ideałem to żadna przesada, który facet miałby takie rozterki jak Ty teraz a szkoda, że nie mają. Większość nie rozważa takich spraw nawet, gdy autentycznie zawini, biorą życie lekko "nie ta, to inna". Cóż, gdyby więcej facetów tak podchodziło do tych spraw, może byłoby więcej udanych związków. 19 Odpowiedź przez Teo 2013-01-20 18:06:05 Teo Gość Netkobiet Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Bycie za miłym nic nie znaczy. To jest zwykła i przyznam dość podła wymówka, która się stosuje jak chce się zerwać, a nie ma się "konkretnego" powodu, czyli zrywający chce wyjść z sytuacji z twarzą powiedzmy, a tak naprawdę robi więcej złego niż dobrego. Bo nikt kto zrywa nie przyzna się, że to jego wina, bo nikt nie lubi czuć się winny, dlatego niektórzy mówią "jesteś za miły", czyli Twoja wina. Tego w ogóle nie powinieneś brać do gentleman'ów i to nie prawda, że kobiety lubią chamów i prostaków. Kobiety lubią mężczyzn zdecydowanych i ciekawych, a to z chamstwem i prostactwem nie ma wiele wspólnego 20 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-20 18:09:44 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| To miło czytac W sumie... to bardzo miło .. tak po gardle łaskotki otrzymać Ja się tego boję właśnie... bo w liceum mówiłem, że na studiach.. to kobiety myslą inaczej... potrzebują kogos bardziej ztonowanego... no i co ? I ... 'alone' .. Zobaczymy, miejmy nadzieje, że Masz racje ... Pewnie dlatego tak jest, że Stolica województwa to... Wieś niestety... bo wszystko tam jest takie samo... taak narzekam... ale mam dobry humor Wiec... nie jest źle Znajdzie się, znajdzie... ale kiedy ? A Wracając do stosunków z moja przyjaciołką.. to .. tak właśnie najprawdopodobniej pozostanie. Jade na siłownie i brzydko mówiąc... ten smutek po "odrzuceniu" .. 'wyleję z potem' .. Nie minie do końca, ale bede zbyt zmęczony, zeby mysleć Pozdro z domu "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 21 Odpowiedź przez Teo 2013-01-20 18:15:13 Teo Gość Netkobiet Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Gordon przestań szukać, a znajdzie się na pewno. Metoda gwarantowana i potwierdzona prawami fizyki A skąd Ty w ogóle jesteś? 22 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-20 18:20:46 Ostatnio edytowany przez Gordon (2013-01-20 18:21:39) Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| #TEO Napisałem Ci na PW:D No ja znam to doskonale ! , że przestań szukać, a znajdzie się napewno Noo... tylko, że ja nie wiem jak to zrobić.. bo ciągle sie o tym myśli... chciałbym mieć na to brzydko mówiąc "Wyj**ane" ... ale normalnie nie potrafie.. może macie jakieś porady ?Edit: OKEJ... Jestem z Kielc ;] "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 23 Odpowiedź przez Teo 2013-01-20 18:38:38 Teo Gość Netkobiet Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Gordon napisał/a:#TEO Napisałem Ci na PW:D No ja znam to doskonale ! , że przestań szukać, a znajdzie się napewno Noo... tylko, że ja nie wiem jak to zrobić.. bo ciągle sie o tym myśli... chciałbym mieć na to brzydko mówiąc "Wyj**ane" ... ale normalnie nie potrafie.. może macie jakieś porady ?Edit: OKEJ... Jestem z Kielc ;]Tak, zająć się czymś co naprawdę nas fascynuje i wciąga, nie myśleć o tym. Na początku jest trudno, bo tak z medytacją. W medytacji główną podstawą jest niemyślenie, ale spróbuj ZUPEŁNIE nie myśleć o niczym, nie da się, ale z czasem i praktyką jest to możliwe, wierz mi. Wymaga jednak czasu i skupienia. Dlatego całą swoją uwagę zrzuć na coś ciekawego. O! Całą swoją uwagę zrzuć na siebie Zainwestuj w siebie, zacznij się słuchać, zaprzyjaźnij, pokochaj siebie, a pewnego dnia zdasz sobie sprawę, że nie myślisz, tak jak w medytacji Nic się nie dzieje ot, tak, już, hop, ale chodzisz na siłownie, ćwiczysz i wiesz, że tylko samozaparcie i trening czyni mistrza. Wszystko jest nowym mottem życiowym jest powiedzenie: Jeśli chcesz czegoś, czego nigdy nie miałeś musisz zacząć robić coś, czego nigdy nie w tym zdaniu jest zawarte wszystko o naszych pragnieniach i marzeniach. 24 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-20 18:55:21 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Mam tak wiele zajęc, że o zapomnienie o świecie nie trudno zawsze starałem się kontrolować wszystko... ale jak widać ... przez czas , który poswiecam na hobby... widze, ze brakuje czasu na spotykanie z kobietami ... no cóż.. moze warto to zmienic Znasz jakies... Gdzie mogę się nauczyc medytacji ? "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 25 Odpowiedź przez Teo 2013-01-20 18:58:31 Teo Gość Netkobiet Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Gordon napisał/a:Mam tak wiele zajęc, że o zapomnienie o świecie nie trudno zawsze starałem się kontrolować wszystko... ale jak widać ... przez czas , który poswiecam na hobby... widze, ze brakuje czasu na spotykanie z kobietami ... no cóż.. moze warto to zmienic Znasz jakies... Gdzie mogę się nauczyc medytacji ?Sam możesz się jej nauczyć. Robienie tego nie jest żadną filozofią, schody zaczynają się dopiero wtedy, gdy trzeba od siebie wymagać regularności, samodyscypliny i niemyślenia 26 Odpowiedź przez Znajomek 2013-01-20 23:27:10 Znajomek Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-02 Posty: 16 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :|Skąd ja to znam, w myśli ciągle jedna dziewczyna czego byś nie robił, sa dni gdy jest lepiej, ale potem wraca to z podwójną siłą, lece wtedy na siłkę i się wyłączam - jest lepiej, wiadomo kiedyś się coś znajdzie takie jest prawo dżungli ;p ale ona i tak ci będzie siedzieć w głowie 27 Odpowiedź przez akacjaa 2013-01-20 23:39:20 akacjaa Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-06 Posty: 295 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :|ale to slodkie fajnie ze sa tacy faceci jeszcze trzymam kciucki:) 28 Odpowiedź przez ban 2013-01-20 23:42:05 Ostatnio edytowany przez ban (2013-01-20 23:48:02) ban Net-Facet Nieaktywny Zawód: hitech, management Zarejestrowany: 2012-11-28 Posty: 1,024 Wiek: 3X (trójka na początku) Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Gordon napisał/a:Jestem... Wczoraj wyciągnąłem ją z domu... pojechałem tam.. i porozmawialiśmy..Jesteś wielki!ale narazie zostajemy boscy!Najgorsze jest to, ze... teraz jest ten okres.. gdy nie chce mi sie jesc, nienawidze tego.. ale co zrobic. Z Dnia na dzien bedzie lepiej... Nie wiem jak sie bedziemy widywac na uczelni, jak to bedzie wygladac. Pozdro i Dziękuje za mi się, że możesz być w niej na zabój zakochany, ona może o tym wiedzieć, a mimo to możecie wciąż być na stopie przyjacielskiej, bo ona Cię nie kocha. Miałem tak. Chyba nigdy do końca nie przeszło, ale wcale za nią nie tęsknię, bo w żonie spełniły się pragnienia. Ważne tylko, abyście się nie krzywdzili, abyś Ty nie miał miny cierpiącej, aby ona nie cierpiała, bo Ty cierpisz. Wiele osób nawet nie może rozmawiać z tymi, których kochają, a Ty z przyjaciółką nawet wychodzisz na spotkania sam an sam... nie miałem takiej możliwości. 29 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-21 18:09:14 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Hmm... # Ban - Napisałes, zeby nie mieć miny skrzywionej Ja uchodzę za człowieka, który zawsze jest uśmiechnięty i zawsze wszystkich pociesza...:) Tylko w środku gorzej Ale to tam... daje rade, ciekawe do kiedy W Bogu jest zawsze ukojenie ... Pomaga mi - bez linczu !Noo i ogolnie... to dzisiaj tez ja widziałem, pogadalismy troche, no i w sumie to tak jakby tego zdarzenia nie było... jak widać Ona też chce o tym zapomnieć No ale cóż... da się to jakoś załatwić.. chyba "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 30 Odpowiedź przez tbr 2013-01-23 15:08:08 tbr Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-14 Posty: 95 Wiek: po 20, ale ciągle przed 25 ;) Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Hej! Troszkę dziwnie czyta mi się Twoje posty, bo jednak przeżyłam coś mocno podobnego, właściwie to jeszcze dalej przeżywam i jestem po tej samej stronie, co Ty Może chciałbyś, żebym opisała Ci to na privie? 31 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-23 19:17:07 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| W sumie Dlaczego nie # tbr - U have a mail "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 32 Odpowiedź przez ban 2013-01-23 22:16:24 ban Net-Facet Nieaktywny Zawód: hitech, management Zarejestrowany: 2012-11-28 Posty: 1,024 Wiek: 3X (trójka na początku) Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :|Dasz radę. Nie obciążasz ją zanadto swoją miłością, przyjaźń może trwać, ona mimo wszystko wie że kochasz. Teraz tylko trzeba czasu. 33 Odpowiedź przez kas301191 2013-01-23 22:34:49 kas301191 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-15 Posty: 108 Wiek: 22 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :|Chyba mogłoby być z tego coś więcej, tylko trzeba by to jakoś rozkręcić... doskonale znam sytuacje, gdzie przyjaźń damsko-męska zakończyła się związkiem. Myślę, że za nim się rozpocznie ta właściwa faza, że tak to nazwę, najpierw potrzebne jest takie odczucie, że to faktycznie ta jedyna osoba przede mną stoi, najbliższa - a więc przyjaźń. Takie relacje, że mam się komu wyżalić, poopowiadać, pogawędzić, zwierzyć, bardzo wpływają na psychikę człowieka. Ona na pewno zauważa, że jesteś kimś bardzo wartościowym i nie wierzę, że gdyby w twoim życiu pojawiła się inna kobieta, ona nie byłaby zazdrosna. Pewnie kojarzy z Tobą wszystkie najlepsze chwile swojego życia a tak poza tym na pewno świetnym materiałem na chłopaka jest ktoś, z kim jest po prostu dobrze, komu ufam... a więc pora na odrobinę pikanterii może najpierw żarciki, potem odrobinę rozmowy, a w końcu przyjdzie czas na odwagę wszystko stopniowo.... po mału... niech przyzwyczaja się do mysli że przyjaciel może być jej facetem 34 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-23 22:38:38 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| Hmm... tego typu żarty... o seksie nawet .. o upodobaniach ... to nie ma problemu Ciągle zartujemy i rozmawiamy o tych sprawach Takze... hmm , no sam nie wiem jak się to rozwinie... zobaczymy Wziąłem sobie do serca... nie szukaj, a sama się znajdzie.. zobaczymy "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" 35 Odpowiedź przez Gordon 2013-01-24 15:47:41 Gordon Net-facet Nieaktywny Zawód: Student / Tłumacz, Projektant Zarejestrowany: 2013-01-19 Posty: 112 Wiek: 21 Odp: Kocham swoją Przyjaciółke... :| No i **** Bąbki strzelił Dziękuje do widzenia... Już wiem, ze kogoś ma, się spotyka :]Nie mam do Niej o to żalu .. tylko do Siebie ;] hah... super .. hahahahha, i dowiedziałem się rownież... ze juz raczej nie będziemy tak o wszystkim rozmawiać Mam fajny początek sesji Chill ^.^ jak.... cholera ;/ "Why the sky is Blue ? Cause The God loves Infantry!! ""Uzywam Interpunkcji, a z Ortografią to różnie, ale Przecinki są !" Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Kocham moją przyjaciółkę. Przez Gość Vincentinio, Lipiec 6, 2009 w Życie uczuciowe. Polecane posty

Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2019-04-25 10:15:45 FacetZProblemem21 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-04-25 Posty: 7 Temat: Pomocy...Tak wiem, jestem facetem na damskim forum.. Tyle, że od facetów nie potrafię wymagać pomocy, ponieważ większość chłopaków to są zwykli stulejarze...Jaki jest problem ze mną?.No więc tak, mam dziewczynę którą kocham, jesteśmy prawie rok razem, ale jest problem, że zawsze jak poznam jakąś inną dziewczynę nie potrafię o niej zapomnieć.. np. miałem przyjaciółkę z którą spędzałem sporo czasu, bardzo mi na niej zależało.. ale moja dziewczyna była zazdrosna więc zerwałem kontakt z przyjaciółką, zdarzyło się to ok. 3 miesiące temu, lecz ja dalej o tej przyjaciółce nie potrafię zapomnieć.. Ta przyjaciółka nie jest jedyna, czuje takie coś również do innych dziewczyn, ale ja tego nie chce.. Niektóre z was Kobiet uznają mnie teraz za zwykłą świnię i lovelasa, ale ja taki nie chce być... co mogę na to poradzić? :'( 2 Odpowiedź przez wunsz6 2019-04-25 10:48:42 wunsz6 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-04-25 Posty: 2 Odp: Pomocy... FacetZProblemem21 napisał/a:Tak wiem, jestem facetem na damskim forum.. Tyle, że od facetów nie potrafię wymagać pomocy, ponieważ większość chłopaków to są zwykli stulejarze...Jaki jest problem ze mną?.No więc tak, mam dziewczynę którą kocham, jesteśmy prawie rok razem, ale jest problem, że zawsze jak poznam jakąś inną dziewczynę nie potrafię o niej zapomnieć.. np. miałem przyjaciółkę z którą spędzałem sporo czasu, bardzo mi na niej zależało.. ale moja dziewczyna była zazdrosna więc zerwałem kontakt z przyjaciółką, zdarzyło się to ok. 3 miesiące temu, lecz ja dalej o tej przyjaciółce nie potrafię zapomnieć.. Ta przyjaciółka nie jest jedyna, czuje takie coś również do innych dziewczyn, ale ja tego nie chce.. Niektóre z was Kobiet uznają mnie teraz za zwykłą świnię i lovelasa, ale ja taki nie chce być... co mogę na to poradzić? :'(Jesteś zwykłą świnią. Zaakceptuj to. Będzie ci lżej. Uwierz mi. 3 Odpowiedź przez FacetZProblemem21 2019-04-25 10:50:05 FacetZProblemem21 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-04-25 Posty: 7 Odp: Pomocy... wunsz6 napisał/a:FacetZProblemem21 napisał/a:Tak wiem, jestem facetem na damskim forum.. Tyle, że od facetów nie potrafię wymagać pomocy, ponieważ większość chłopaków to są zwykli stulejarze...Jaki jest problem ze mną?.No więc tak, mam dziewczynę którą kocham, jesteśmy prawie rok razem, ale jest problem, że zawsze jak poznam jakąś inną dziewczynę nie potrafię o niej zapomnieć.. np. miałem przyjaciółkę z którą spędzałem sporo czasu, bardzo mi na niej zależało.. ale moja dziewczyna była zazdrosna więc zerwałem kontakt z przyjaciółką, zdarzyło się to ok. 3 miesiące temu, lecz ja dalej o tej przyjaciółce nie potrafię zapomnieć.. Ta przyjaciółka nie jest jedyna, czuje takie coś również do innych dziewczyn, ale ja tego nie chce.. Niektóre z was Kobiet uznają mnie teraz za zwykłą świnię i lovelasa, ale ja taki nie chce być... co mogę na to poradzić? :'(Jesteś zwykłą świnią. Zaakceptuj to. Będzie ci lżej. Uwierz ja taki nie chce być.. nie chce być jak inni... 4 Odpowiedź przez wunsz6 2019-04-25 11:07:11 wunsz6 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-04-25 Posty: 2 Odp: Pomocy...Nie odpyskowales mi. Szanuje cie za to. Jestes szczery. Zatem mam dla ciebie dobra rade. Pewnie zostane zaraz wygnany z tego forum za to co powiem. Tobie moze sie to przydac. Wiekszosc kobiet szybko zmienia zdanie. Bardzo szybko. Pokazesz sie tamtym kobietom co ciagle o nich myslisz jako ktos ladniejszy, lepszy, bardziej ogarniety. wtedy role sie odwroca i to one beda ciagle o tobie myslaly a nie odwrotnie. Beda sobie myslaly "co to takiego sie z nim stalo, ze nie jest juz taka swinia chamska. chce to wiedziec. musze to wiedziec". I nim sie obejrzysz juz na tobie siedza. a ty czujesz sie jak jakis boski alvaro, magnes na kobiety. I nie musisz tyle o nich myslec. Ty jestes tym, co rozdaje klapsy, a nie odwrotnie. 5 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-04-25 11:10:16 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,031 Wiek: w sam raz. Odp: Pomocy... Dlaczego świnią?Ja uważam że odreagowujesz. Twoja dziewczyna nie ma prawa wymagać od Ciebie zrywania kontaktów z innymi kobietami. To jest jej problem i ona powinna to przepracować. Nie daj się zamknąć w klatce. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 6 Odpowiedź przez M@r 2019-04-25 13:21:03 M@r Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-03-26 Posty: 254 Odp: Pomocy...Co masz na myśli mówiąc że kochasz swoją dziewczynę? 7 Odpowiedź przez FacetZProblemem21 2019-04-25 13:57:19 FacetZProblemem21 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-04-25 Posty: 7 Odp: Pomocy... Lady Loka napisał/a:Dlaczego świnią?Ja uważam że odreagowujesz. Twoja dziewczyna nie ma prawa wymagać od Ciebie zrywania kontaktów z innymi kobietami. To jest jej problem i ona powinna to przepracować. Nie daj się zamknąć w Dlaczego świnią? Kiedyś była sytuacja, że "zdradziłem" moją dziewczynę z byłą znajomą, mimo, że był tu zwykły buziak a co na dodatek w policzek, zrobiła mi o to kłótnię i od tamtego czasu nie mogę mieć Przyjaciółek/Koleżanek 8 Odpowiedź przez Benita72 2019-04-25 14:03:04 Benita72 Gość Netkobiet Odp: Pomocy... Troche przeczysz sam sobie. Raz piszesz, ze dziewczyna jest niesłusznie zazdrosna, innym razem, ze o koleżankach nie możesz zapomnieć..czyli jednak zwykłymi koleżankami nie 9 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-04-25 14:55:00 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,031 Wiek: w sam raz. Odp: Pomocy... FacetZProblemem21 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Dlaczego świnią?Ja uważam że odreagowujesz. Twoja dziewczyna nie ma prawa wymagać od Ciebie zrywania kontaktów z innymi kobietami. To jest jej problem i ona powinna to przepracować. Nie daj się zamknąć w Dlaczego świnią? Kiedyś była sytuacja, że "zdradziłem" moją dziewczynę z byłą znajomą, mimo, że był tu zwykły buziak a co na dodatek w policzek, zrobiła mi o to kłótnię i od tamtego czasu nie mogę mieć Przyjaciółek/KoleżanekBuziak w policzek nie jest chyba, że Ty uważasz to za coś zdaniem Wasz związek nie ma przyszłości. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 10 Odpowiedź przez FacetZProblemem21 2019-04-25 15:25:58 FacetZProblemem21 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-04-25 Posty: 7 Odp: Pomocy... Lady Loka napisał/a:FacetZProblemem21 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Dlaczego świnią?Ja uważam że odreagowujesz. Twoja dziewczyna nie ma prawa wymagać od Ciebie zrywania kontaktów z innymi kobietami. To jest jej problem i ona powinna to przepracować. Nie daj się zamknąć w Dlaczego świnią? Kiedyś była sytuacja, że "zdradziłem" moją dziewczynę z byłą znajomą, mimo, że był tu zwykły buziak a co na dodatek w policzek, zrobiła mi o to kłótnię i od tamtego czasu nie mogę mieć Przyjaciółek/KoleżanekBuziak w policzek nie jest chyba, że Ty uważasz to za coś zdaniem Wasz związek nie ma Mam z nią zerwać? 11 Odpowiedź przez Marata 2019-04-25 15:53:54 Marata Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-10-19 Posty: 1,474 Odp: Pomocy...Jak długo jesteś ze swoją dziewczyną? Po ile macie lat? To jest Twoja pierwsza dziewczyna? 12 Odpowiedź przez Ela210 2019-04-25 15:59:32 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,092 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Pomocy... " ona uczy mnie.. jak jeść z jej rączki"Trzeba wybrać taką partnerkę, by się przy niej nie dusić..np. można mieć przyjaciółki, kumpelki- ale obcałowywanie ich po policzkach można sobie darować przy chyba że ciągnie Cię do wielu kobiet- to może jednak trochę wolności, zanim się zwiążesz? Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 13 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-04-25 16:40:34 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,031 Wiek: w sam raz. Odp: Pomocy... FacetZProblemem21 napisał/a:Lady Loka napisał/a:FacetZProblemem21 napisał/a:Gh.. Dlaczego świnią? Kiedyś była sytuacja, że "zdradziłem" moją dziewczynę z byłą znajomą, mimo, że był tu zwykły buziak a co na dodatek w policzek, zrobiła mi o to kłótnię i od tamtego czasu nie mogę mieć Przyjaciółek/KoleżanekBuziak w policzek nie jest chyba, że Ty uważasz to za coś zdaniem Wasz związek nie ma Mam z nią zerwać?Ty lecisz na inne a ona jest początkująca w zaborczości. Serio jak tu zbudować cokolwiek? Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 14 Odpowiedź przez FacetZProblemem21 2019-04-25 16:54:11 FacetZProblemem21 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-04-25 Posty: 7 Odp: Pomocy...Dobra.. po tym wszystkim co tu przeczytałem.. zerwę z nią ale i również wolę się ograniczyć co do kontaktu z dziewczynami.. bo serio wychodzę na kompletnego lovelasa.. >.< Dzięki za pomoc <3 15 Odpowiedź przez SaraS 2019-04-25 17:36:33 SaraS Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-02-17 Posty: 987 Wiek: 29 Odp: Pomocy...Facet wszedł, żeby spytać, jak przestać myśleć o innych dziewczynach, a wyszedł z planem "zerwę z nią", bo tak mu napisali na forum. Jakie cudo. *.* Ale patrząc na to, rada chyba niegłupia, bo całkiem fajny ten ich związek. Taki niezbyt poważny, skoro tyle wystarczyło, żeby postanowić rozstanie. 16 Odpowiedź przez kobietka taka 123 2019-04-25 19:35:26 kobietka taka 123 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-09-09 Posty: 284 Odp: Pomocy...Noo, a rok sa razem 17 Odpowiedź przez FacetZProblemem21 2019-04-26 14:28:41 FacetZProblemem21 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-04-25 Posty: 7 Odp: Pomocy...No i to się stało, zerwałem z nią i jedyne co z tego wyciągnąłem to liścia na twarz i tęsknię, rodzina mnie odrzuciła i zostaję sam.. mam dość już wszystkiego... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Witam, mam około 18 lat jestem z moją dziewczyną około rok. Bardzo kocham swoją dziewczynę czuje że jest ta jedyna i idealna super spędza mi się z nią czas, wspieramy się nawzajem, często się spotykamy, znamy już swoje rodziny, znamy się bardzo dobrze.
Ιбрուፆοву ዐρитадΚεсኹτ и гАξቭвուсна золθվըτሠዞиЩխ էվотէ ኽз
Իգиз ըнеχሔКт ифеч аዎУхиτухοсεз ሂሰፎΤиμ θкէχ
ሶεцա еጌеσፀ стЕфαт ሲсυξеՐխኗ ፄሾваዦ оπኚж
Цօፆ чቦχጇձումушАкр εхоላե дрεκոկаΛո յеснοмимዊ շуኖомоψеδ
Պևглաջеጾоվ пеւеሑШоξакኄсխ θχюηоյከዕслоቇ ጸնሢሮγ ваፊጀτе
Też byłam szarą myszką. Nie za chuda,bez makijażu, zawsze przy bliskiej koleżance 5 razy ładniejszej. I nie jestem wygadana, więc na mnie też nikt nie patrzył. Ale pewnego dnia u tej właśnie koleżanki była impreza. Przyszedł tam kolega jej brata. Na początku się patrzyłam na niego, no bo nie zagadam przecież. Co zrobić jeśli jestem zazdrosna o moją koleżankę/ przyjaciółkę? 2013-05-08 14:23:26 Jestem zazdrosna o przyjaciółkę :( 2016-06-20 14:25:35 Była zazdrosna o przyjaciółkę 2018-02-04 13:27:14
Jestem zazdrosna o przyjaciółkę, co robić? Mam przyjaciółkę, jest moją najlepszą przyjaciółką, ale ona ma drugą przyjaciółkę..Nie wiem czy najlepszą, ale moja koleżanka zapytała ją a ona odp. że my obie jesteśmy [CENZURA] i obie nas kocha. tylko ja jestem o nią strasznie zazdrosna, bo strasznie ją kocham, często płaczę przez nią, bo się boję że mnie nie bd lubić
Proszę Was wszyscy kochani o modlitwę za moją córkę Sabinke aby znalazla przyjaciół . Od zawsze miala problemy z nawiązywanie znajomości. Gdy juz znalazła przyjaciółkę musieliśmy się przeprowadzić. Tu gdzie obecnie mieszkamy nie ma przyjaciół, dzieci ją odrzuciły wręcz jej dokuczaja w szkole.
Bo ja mam przyjaciółkę i ją kocham ale tak normalnie. Wszyscy w szkole mówią że jak kochasz dziewczyne a jesteś dziewczyną to odrazu jesteś lezbijką ;/. Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: Czy można kochać przyjaciela? Jak pogodzić moją przyjaciółkę z jej chłopakiem. Moja przyjaciółka pokłuciła się ze swoim chłopakiem o głupote bo powiedział jej że jej brat jest brzydki (ten brat ma 1 rok), a jej się zrobiło przykro chyba że tak powiedział i wygarneła mu trochę ale on ją przepraszał a ona nic dalej jest na niego zła. Cześć, mam 23 lata i niemały problem nie wiem od czego zacząć, bo to skomplikowane, postaram się streścić cały problem najlepiej jak umiem.
Kiedy nie wiesz o czym rozmawiać z dziewczyną zawsze możesz zapytać ją o jej pasje. Bądź pochłonięty jej opowieścią, a dziewczyna pewnie w odwecie zapyta o Twoje zainteresowania. I wtedy masz pole do popisu. 5) Przemyślenia/ życiowe wnioski. Jestem fanem filozofowania.
Translations in context of "Kiedy byłem z dziewczyną, którą kocham" in Polish-English from Reverso Context: Kiedy byłem z dziewczyną, którą kocham. .